Notatki wojenne śp. ks. Ryszarda Doli cz. 3

Opublikowane przez Bartosz Małłek w dniu

Wstęp
Jakiś czas temu pisałem o panie Bogusławie, który odezwał się do mnie i opowiedział mi o pamiętniku swojego wujka – księdza Ryszarda Doli (tutaj więcej).

Pan Bogusław jest synem siostrzenicy Ryszarda Doli, księdza z Kuźni Raciborskiej, który był proboszczem parafii św. Józefa w Burakówce na Podolu od 1939 do 1945 roku. Właśnie jest w trakcie tworzenia książki na podstawie notatek, które sporządził ksiądz Ryszard w czasie wojny. Jest to fenomenalny materiał, który ukazuje jak wyglądała wojna oczami kapłana. Dzięki wspomnieniom dowiadujemy się także o życiu codziennym Burakówki. Przeglądając szkic dzieła pana Bogusława często spotykałem znajome nazwiska, a przede wszystkim nazwiska moich krewnych. Wspomnienia ukazują także jak dramatyczne były losy tej małej miejscowości i społeczności, która w niej mieszkała. Ta część Podola do 1939 roku była polska, potem chwilę rosyjska, a następnie od 1941 do 1944 roku była pod okupacją niemiecką i rumuńską.

Wspomnienia księdza Ryszarda Doli nie są przychylne ani okupantom ani Ukraińcom. Trudno się dziwić. Mimo to proszę z dystansem podejść do poniższego pamiętnika, gdyż nie znamy kontekstu opisanych wydarzeń i nie jesteśmy uprawnieni do oceny losów ludzi, którzy zostali dotknięci tragedią wojny. Za zgodą pana Bogusława będę publikował notatki w częściach. Postanowiłem zachować pisownię oryginalną. Ewentualnie mogę dokonać drobnych poprawek redaktorskich.

Notatki wojenne śp. ks. Ryszarda Doli cz. 1

Notatki wojenne śp. ks. Ryszarda Doli cz. 2

Notatki wojenne śp. ks. Ryszarda Doli cz. 3

Notatki wojenne śp. ks. Ryszarda Doli cz. 4

Notatki wojenne śp. ks. Ryszarda Doli cz. 5

Notatki wojenne śp. ks. Ryszarda Doli cz. 6

Notatki wojenne śp. ks. Ryszarda Doli cz. 7

Notatki wojenne śp. Ks. Ryszarda Doli cz. 3
1940

[brakuje wpisów]

19 V Wieczorem …..(wszystko napisano po łacinie)   –  [brak zapisu w maszynopisie, może uda się zdobyć rękopis  – red.] o Janie Wesołym 20 V Odjechał wieczorem

23 V Było Boże Ciało, z powodu deszczu urządzono procesję w kościele. Dziś 24 V święto M.B. Wspomożycielki Wiernych. Rano Msza św. z wystawieniem. Dzień b. piękny. Otrzymałem wiadomość o śmierci śp.  P. Anny Pinsowej.

26 V  Udzieliłem  I Komunii św. po odpowiednim przygotowaniu: Tadeusz Iłów, Wacław Kuliczkowski i Czesław Siwa  ze Słobódki. Kazanie i Msza św. śpiewana w Słobódce,  Suma z kazaniem i procesją w Burakówce.

27 V  Podłożył ktoś magazyn z nabojami do szopy pod kościołem. Wielkie zdenerwowanie między parafianami. Cały maj odprawiałem nabożeństwo wieczorne  – uroczyście z wystawieniem a od Bożego Ciała przez oktawę Msze św. z Wystawieniem.

1 VI  Sobota pochmurno, chłodno.

10 VI  Był Wilhelm na policji w Tłustem zarejestrować się.  11,13, 15, odbyły się śluby.  13,14,Przygnębionym.

16 VI  Wieczorem o godz. 10. ½ przyszła gdyśmy już spali tajna policja z N.K.W.D. i Drofiszyn, przerewidowali mieszkanie za bronią. Nic nie znaleźli, zabrali jednak Wilhelma do Tłustego.

17 VI Byłem w Tłustem u naczelnika NKWD, ale nic nie podał i nie mogłem się widzieć z bratem. Poruszenie wśród gnębionych Polaków. Słota trwa od 4 dni.

18 VI  Stale deszcz pada. Takie od dziś przez dwa dni odczułem przygnębienie,

22 VI  Sobota. Cały ten tydzień sam żyję jak pustelnik. Wieczorem tylko ktoś mnie odwiedzi, tak tylko sam jeden.

23 VI Niedziela byłem w Słobódce ze Mszą św,.

27 VI  W czwartek byłem w Połowcach u ks. Prob. Pulika, lecz go nie zastałem.

28 VI Liczne spowiedzi, przygotowanie do I Komunii św.

29 VI  I Komunia św. 23 dzieci. Bardzo uroczyście obchodzono. Msza św. o godz. 9.

30 VI  W niedzielę I Msza św. odpustowa / św. Jana Chrzciciela/ w Słobódce. Kazanie i Msza św. śpiewana. II Msza św. w Burakówce z Wystawieniem Przenajśw. i kazaniem o Najśw. Sakramencie jako na zakończenie nabożeństwa ku czci Serca Jezusowego w czerwcu. 4 VII zażądano bym wypłacił pożyczkę dla bolszewików 100 rubli.

5 VII Pierwszy piątek miesiąca. Liczne spowiedzi i Komunia św.

7 VII I Msza św. w Bazarze, II z wystawieniem w Burakówce; niedziela adoracja. Po południu wyjechała Wikcia Szczepanik do Czortkowa do brata, który jest we więzieniu. Dałem 2kg masła 1 ½ kg tłuszczu, ½ kg cukru, 50 rubli i bieliznę (2 koszule, 2 kalesony, 2 pary onuc…) Chleba ręcznika i tłuszczu nie przyjęli, ani onuc.

8 VII Oddałem to bratu, ale się z nim nie widziałem. Odesłał koszulkę na pot i 1 kalesony. Z 10 na 11 VII rano o godzinie 4:20 śniło mi się, że wyprowadzono mizernego brata i miał się pojedynkować. Straszny to był sen. Zbudziłem się, ale nie widziałem brata. Była 4:30. Rano opowiada mi też Wikcia, że i jej się przyśnił brat. Bardzo chudy i źle wyglądał. Co to ma znaczyć ? Może się dowiem. W nocy 9 – 10 śnił mi się śp. Ks. Zbanuszek  Był w kożuchu a tak się trząsł z zimna. Poszedłem do ks. Szembeka i Kazimierza Matlaka, by go wzięli pod opiekę. Spotkałem ks. Świercza na nowo budującym się zakładzie. Co to ma znaczyć?

12 VII  Dziś piątek. Bardzo ciepły dzień, tęsknota mnie trawi.

15 VII Otrzymałem od Ewy i od Piusa listy. Bardzo źle się w domu dzieje. Pan Bóg dał Pan Bóg wziął  niech imię Pańskie będzie pochwalone.

19 VII Piątek strasznie mnie przygnębienie opanowuje. Może coś złego w domu się dzieje.

21 VII Miałem Mszę św. w Bazarze i w Burakówce. W nocy z dn. 21 na 22 VII śniło mi się, żem był między swoimi braćmi Salezjanami, którzy przybyli na uroczystość Kongresu eucharystycznego. Przez 3 dni miały  być defilady tych tylko  co przystąpili do Komunii św. Obawiałem się że ani spać nie będzie gdzie, ani co spożyć. A tu dają mi wyśmienity nocleg i pierwszorzędne utrzymanie. Poznałem i gwarzyłem ze znajomymi współbraćmi. Byłem jednak bardzo nastraszony i bałem się rewolucji. Czy pod wrażeniem obecnego ciężkiego położenia, P. Bóg  nie wskazuje mi na szybki tryumf P. Jezusa? 22 – 28 przygnębienie często mnie nawiedza. Proszę P. Boga o pomoc i On mnie nie opuszcza.

28 VII Odprawiłem Mszę św. w Słobódce. To mnie pociesza, że się wierni garną do Sakramentów św. W Burakówce II Msza św. i kazanie.

30 VII Odbył się ślub Hryńczukównej Marii o godz. 9,30. Przylazł i głowa Selrady Drofiszyn. Po nabożeństwie przybył podgółowa Zaskocki i mówił bym w ważnej sprawie poszedł do Hryńczuka.

Dosyć dużo napisane po łacinie [brak zapisu w maszynopisie, może uda się zdobyć rękopis  – red.]

cdn.


Bartosz Małłek

Urodzony w Opolu, pochodzi z Tarnowa Opolskiego. Absolwent Uniwersytetu Opolskiego na kierunku Politologia o specjalizacji dziennikarskiej. Pilot wycieczek, organizator, animator kultury, społecznik, podróżnik, genealog. Prezes Fundacji Czas Podróżników. Doktorant w zakresie historii na Uniwersytecie Opolskim. Zajmuje się problematyką przesiedleń ze wschodu po 1945 roku, emigracją, genealogią, genealogią genetyczną, a także historią Słowian i Wikingów.