W czasie pokoju i w czasie wojny. Königsjäger zu Pferde Nr. 1

Opublikowane przez Bartosz Małłek w dniu

Mój pradziadek Jan Małłek był kawalerzystą. Służył w armii pruskiej. Ta informacja była obecna w mojej rodzinie od zawsze. Jednak postanowiłem zgłębić temat dokładnie, z nadzieją, że uda mi się odnaleźć coś więcej o jego służbie.

Okazało się, że mój kuzyn w domu posiada wspaniałą pamiątkę po moim pradziadku. Podobizny oficerów i podoficerów 5 szwadronu 1 Pułku Królewskich Strzelców Konnych (Offizier und Unteroffizierkorps der 5. Eskadron Regt. Königsjäger zu pferde No. 1). Jest podana także data, kwiecień 1914.

5 szwadron 1 Regimentu Królewskich Strzelców Konnych nr 1, kwiecień 1914
Sierżant Jan Małłek

Widnieje tu podobizna sierżanta Johana Malleck. To właśnie mój pradziadek Jan Małłek. Dodatkowo znalazłem zdjęcie jego brata Antoniego Małłka, który prawdopodobnie służył w tej samej formacji (na jego naramienniku widzę 3 lub 5, więc myślę, że służył w 3 lub 5 regimencie).
Jan miał stopień „sergeant”, podobno po wojnie miał mieć już stopień „wachtmeister”. Ten ostatni stopień miał mieć Antoni. Zatem obaj stanowili korpus podoficerów.

Brat mojego pradziadka – Antoni Małłek

Wymagania do służby

Od 1900 roku służba w jednostkach liniowych trwała 2 lata. W przypadku kawalerii i marynarki miało to być 3 lata.
Służbie wojskowej podlegał każdy poddany Rzeszy niemieckiej pomiędzy 17 a 45 rokiem życia. Każdy dwudziestolatek miał obowiązek stawić się przed komisją poborową.  Kandydat uznany za zdolnego do służby losował przydział  pułku. Natomiast osoby niezdatne z powodu niedostatecznych kwalifikacji fizycznych były zwalniane do rezerwy. Z ważnych przyczyn można było odroczyć służbę na rok lub dwa.
Dyskwalifikował kandydatów wzrost poniżej 5 stóp, czyli 157 centymetrów. Z kolei od kandydatów na kawalerzystów wymagano umiejętności obchodzenia się z końmi, lekkiej budowy ciała oraz wzrostu między 157 cm (huzarzy) a 175 cm dla pozostałej jazdy. (…) Jegrzy na koniach byli rekrutowani spośród wyróżniających się żołnierzy z kawalerii.

Pradziadek Jan Małłek urodził się w 1889 roku. Zapewne w wieku 20 lat w 1909 roku wzięli go do wojska. Po trzech latach służby był rok 1912, jeszcze dwa kolejne lata i doczekał się stopnia sierżanta. Z informacji jakie zebrałem wynika, że brał udział w I wojnie światowej. Wydaje się, że po wojnie przeszedł w czas spoczynku, byłoby to łącznie 9 lat służby. Nie mam informacji żeby brał udział w Powstaniu Wielkopolskim. Przeczytałem, że aby uzyskać stopień sierżanta należało mieć za sobą 7 lat służby. Zatem, Jan musiałby zacząć służbę w wieku 18 lat w 1907. Potem po 7 latach w 1914 miałby odpowiedni staż, ale do rezerwy mógłby przejść dopiero po 12 latach. Zatem możliwe jest, że służbę zaczął w wieku 17 lat jako ochotnik w 1906 roku, następnie po 7 latach w 1913 roku miałby stopień sierżanta i w 1918 roku mógłby spokojnie odejść z wojska. W rodzinie istnieje także legenda, że w wojsku miał być 20 lat i opuścić służbę dopiero na krótko przed swoim ślubem. Wtedy mógł zacząć w 1906, a wyjść w 1926. Ślub odbył się w 1927.

Sztandar regimentu. Źródło: Wikipedia

Historia regimentu:

1 Regiment Królewskich Strzelców Konnych (niem. Königs-Jäger-Regiment zu Pferde Nr. 1) był to oddział lekkiej kawalerii Armii Cesarstwa Niemieckiego używanej głównie do zadań rozpoznawczych i zabezpieczenia.

Regiment sformowany został 1 października 1905 w garnizonie Poznań, w koszarach przy ulicy Augusty-Wiktorii, w wyniku przekształcenia Kombinowanego Regimentu Strzelców Konnych (niem. kombinierte Jäger-Regiment zu Pferde) powstałego na bazie trzech szwadronów 2 Przybocznego Regimentu Huzarów im. Królowej Prus Wiktorii stacjonujących w Poznaniu. Był jednym z trzynastu regimentów strzelców konnych w armii niemieckiej. Szefem pułku był Król Prus Wilhelm II Hohenzollern.

Podczas pierwszej wojny światowej, w połowie sierpnia 1914 roku regiment został włączony w skład 5. Armii, 10 Dywizji, 10 Brygady na froncie zachodnim (opis 10 Dywizji i jej szlak bojowy można prześledzić tutaj). Od października 1914 r. miał za zadanie zabezpieczać zaplecze na obszarze 33. Dywizji Rezerwy na rzece Ornie . Wiosną 1915 r. 4. szwadron została przeorganizowany i włączony jako kawaleria dywizji w 119. Dywizji Piechoty . W 1916 roku w wyniku reorganizacji tymczasowo poszczególne szwadrony zostały również używane jako kawaleria dywizjonowa w zadaniach zabezpieczających tyły. Po zakończeniu wojny regiment powrócił do Poznania, gdzie stacjonował do Bożego Narodzenia. W 1919 roku regiment został rozwiązany.

Porucznik na koniu. Źródło: Wikipedia

Dowódcy:

Podpułkownik Gustav von Hollen (kwiecień 1905 – 5 marca 1908)
Podpułkownik Albert von Mutius (6 marca 1908 – 21 marca 1910)
Podpułkownik Viktor von Rosenberg-Lipinski (22 marca 1910 – 29 czerwca 1914)
Major / podpułkownik Otto zu Solms-Wildenfels (30 czerwca 1914 – 17 września 1918)
Major Kraft von Elern rodziców 18 września 1918 – 1919

Niemal wszyscy dowódcy na jednej ilustracji. Źródło: Eduard Senftleben, Das Regiment Königsjäger zu Pferde Nr. 1 im Frieden und im Kriege:im Auftrage des Bereins der Diffiziere des ehemaligen Regiments Königsjäger zu Pferde Nr. 1.
Pałasz pamiątkowy regimentu, niegdyś był do kupienia na Allegro
Pałasz pamiątkowy regimentu, niegdyś był do kupienia na Allegro

Mundur:

Szaro-zielona bluza typu Koller (od 1910 r.) Ze szwedzkimi mankietami, z elementami jasno zielonymi, a także naramiennikami z elementami białymi . Wokół kołnierza i mankietów znajdowały się jasnozielone obwódki, które miały szeroki środek i wąskie marginesy w kolorze regimentu. W przypadku oficerów ozdoby składały się ze złotego lub srebrnego warkocza z wąskimi paskami na krawędziach w kolorze regimentu.
Czapka polowa: w kolorze szaro-zielonym z jasnozielonym wykończeniem i białymi wstawkami.
Hełm, tzw. pikelhauba, podobny do kirasjerów, wykonany z poczerniałej blachy stalowej z orłem. Krawędzie ze srebra niklowego. Charakterystyczny spiczasty szpic miał służyć jako mocowanie do pióropusza.
W skład munduru wchodzą także kozaki ze skóry.
Regiment używał lanc z barwą biało-czarną.

Jeśli ktoś chce to może zakupić mundur. Źródło: https://www.kube-auktionen.de/

Marsz

Regiment miał także swój marsz skomponowany przez Richarda Straussa. Poniżej można posłuchać wykonanie marszu przez United States Marine Band. Warto zwrócić uwagę na rysunki oraz zdjęcia oddziału, a także przeczytać historię związaną z powstaniem marszu.

Zatem jak już znałem formację to wystarczyło poszukać głębiej żeby odnaleźć informacje o 5 szwadronie.

Zacząłem o poszukiwania literatury. Odnalazłem książkę pt. „Das Regiment Königsjäger zu Pferde Nr. 1 im Frieden und im Kriege:im Auftrage des Bereins der Diffiziere des ehemaligen Regiments Königsjäger zu Pferde Nr. 1” autorstwa Eduarda Senftlebena z 1937 roku. Pozycja była dostępna jedynie na miejscu w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Pojechałem zatem do Warszawy. Na miejscu zrobiłem trochę zdjęć i przejrzałem pozycję. W pierwszej chwili przeżyłem zawód, bo w książce tej nie ma 5 szwadronu. Opisane są losy szwadronów od 1 do 4. Po jakimś czasie zdobyłem elektroniczną wersję książki i zdałem sobie sprawę, że 5 szwadron to tzw. Erzatz Eskadron. Być może przed wojną był to regularny szwadron, a w czasie wojny został przemianowany na zapasowy.

Regiment w 1905 roku. Źródło: Eduard Senftleben, Das Regiment Königsjäger zu Pferde Nr. 1 im Frieden und im Kriege:im Auftrage des Bereins der Diffiziere des ehemaligen Regiments Königsjäger zu Pferde Nr. 1.

Dzieje szwadronu zapasowego

Ertzatz Eskadron to po polsku szwadron zapasowy. Taki szwadron mógł pełnić różne funkcje, np. wsparcia, zwiadu lub zabezpieczenia. Przede wszystkim jego rolą było uzupełnienie stanu osobowego innych szwadronów. Z uzyskanych informacji, wiem, że szwadron ten przez pewien czas podlegał pod gubernatorstwo i twierdzę Poznań, co także znalazło potwierdzenie w książce o regimencie, którą przytoczyłem wcześniej. Na podstawie tej pozycji możemy prześledzić losy szwadronu.

Po bitwie pod Tannenbergiem Niemcy szykowali się do przyszłych bitew, dlatego też postanowiono użyć także głównej siły rezerwowej Poznania, a zatem szwadronu rezerwowego pod dowództwem Rittmeistera Freiherr von Schlotheima (jeszcze nie wiem o którego dokładnie chodzi, ale to rodzina z pięknymi wojskowymi tradycjami). Rittmeister to nasz rotmistrz.
W wyniku mobilizacji szwadron został uzupełniony rezerwistami oraz ochotnikami. Zadaniem kadry oficerskiej i podoficerskiej było doprowadzenie szwadronu do najwyższej sprawności bojowej, także na podpoznańskim poligonie.
4 września przyszedł upragniony rozkaz, szwadron otrzymuje nazwę „Mobilny Zastępczy Szwadron Królewskich Strzelców Konnych nr 1.” (Mobile Ersatz=Eskadron Königsjäger zu Pferde Nr. 1), wachmistrzem ds. budżetowych (nie wiem czy dobrze przetłumaczyłem „Etatsmäßiger Wachtmeister”) zostaje wicewachmistrz Schildheuer. 6 września, o 5 rano eskadra w sile 4 oficerów, 1 lekarza weterynarii, 1 doktora, 137 mężczyzn, 150 koni i 3 pojazdów opuściła koszary i dotarła na stację w Poznaniu o 8:30. Dwie godziny później pociąg ruszył do Prus Wschodnich…

Losy szwadronu pradziadka, choć ciekawe opiszę innym razem. Jest tego naprawdę sporo. Dziś napiszę tylko o wzmiankach w których pada moje nazwisko:

1915
W Dzień Wniebowstąpienia nastąpił podział szwadronu. Trzy plutony pod dowództwem porucznika Hildebranda, wicewachmistrza Liebiga i sierżanta Mallka zostały rozdzielone na piechotę. Reszta strzelców jechała z kompanią rowerową jako awangarda na Kielce w kierunku północno-wschodnim (…). Wraz ze swoim patrolem sierżant Mallek nawiązał połączenie z lewym skrzydłem 1. Armii Austriackiej posuwającej się na południe.

Jakiś czas później…

Radvan, ochotnik, pisze:
„Kiedy wróciliśmy z patrolu, natychmiast kazano nam jechać ponownie, ponieważ dwóch strażników terenowych musiało zostać przywiezionych, ponieważ eskadra musiała sama zapewnić ochronę. Piechoty jeszcze tam nie ma. W ciemności jedziemy w nocy. Naszym dowódcą jest wicewachmistrz Mallek. Płonące miejsca i wioski rozświetlają niebo tu i tam. Od czasu do czasu słychać strzały z bliższej i dalszej odległości. Idziemy w kierunku Zirin am Serwetsch. W Tuganowitschi = Podgaino, dużej, długiej wiosce, która pali się w każdym zakątku i kącie, nagle spotykamy Kozaków stojących przy koniach około godziny 11:00, rozgrzewających się na ruinach płonących domów i rozmawiających. Wreszcie zbliżamy się do naszej straży polowej około północy wysokość 1500 m na południowy zachód od Tuganowitschi. Z towarzyszem jadę około 2 km na południowy wschód, aby nawiązać kontakt z piechotą w Rudaschi. Jest dość jasne światło księżyca. Jednak minie 6 rano, zanim spotkamy zbliżającą się patrol piechoty. Powinna ona zająć Rudaschi do godziny 12:00. Nic specjalnego nie dzieje się w nocy. ”

Podsumowanie

Jestem w stanie w pewnym stopniu odtworzyć szlak bojowy pradziadka. Wiem już, że brał udział w I wojnie światowej oraz to, że odszedł z wojska co najmniej ze stopniem wicewachmistrza. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć więcej materiałów nt. służby pradziadka.

Źródła:

  1. Eduard Senftleben, Das Regiment Königsjäger zu Pferde Nr. 1 im Frieden und im Kriege:im Auftrage des Bereins der Diffiziere des ehemaligen Regiments Königsjäger zu Pferde Nr. 1, Berlin 1937
  2. https://poszukiwania.neon24.pl/post/13516,pradziadek-w-armii-pruskiej
  3. http://www.agw14-18.de/formgesch/formatio_rek.html (trzeba wejść na stronę przez webarchive)
  4. Wikipedia.de

Bartosz Małłek

Urodzony w Opolu, pochodzi z Tarnowa Opolskiego. Absolwent Uniwersytetu Opolskiego na kierunku Politologia o specjalizacji dziennikarskiej. Pilot wycieczek, organizator, animator kultury, społecznik, podróżnik, genealog. Prezes Fundacji Czas Podróżników. Doktorant w zakresie historii na Uniwersytecie Opolskim. Zajmuje się problematyką przesiedleń ze wschodu po 1945 roku, emigracją, genealogią, genealogią genetyczną, a także historią Słowian i Wikingów.