Szukam Szukalskiej
Skończone drzewo genealogiczne to oksymoron. Każdy jednak ma jakiś próg, który oznacza satysfakcję z wykonanej pracy. Moja linia sypniewska wygląda nieźle, ale ciągle brakuje mi informacji nt. Katarzyny Małek zd. Wiernickiej i Elżbiety Szukalskiej zd. Zelchau.
Jakiś czas temu napisałem artykuł pt. Centka znaczy Schulz, tam wspomniałem o Elżbiecie na której ostatecznie dzisiaj się skupię.
Zaczniemy od moich praprapradziadków Wojciecha Małka i Rozalii zd. Szukalskiej.
To tutaj po raz pierwszy natrafiłem na rodziców Rozalii – Antoniego Szukalskiego i Elżbietę Zelkową.
W związku z tym, że brakuje ksiąg urodzeń za lata 1802-1822 to śluby są bardzo cenne ze względu na możliwość uzupełnienia informacji o rodzinie.
Mamy tutaj kolejną formę nazwiska Elżbiety, a mianowicie Pełka.
Ja bym jednak z powyższego dokumentu nazwisko matki odczytał jako Pałka. Na pozostałych dokumentach ślubnych nie ma podanego nazwiska matki.
Przejdziemy teraz do syna:
Przejdźmy jeszcze do urodzeń:
Mamy tutaj ponownie wiele form Zelkowa, Zelchowa, Zelchau, Zelke.
W powyższym dokumencie mamy nazwisko Zelchowa.
W powyższym dokumencie mamy nazwisko Zelkowa.
W powyższym dokumencie mamy nazwisko Zelchowa.
W powyższym dokumencie mamy nazwisko Zelchau.
W powyższym dokumencie mamy nazwisko Zelke.
Do tego jeszcze dołożymy zgony:
W powyższym dokumencie mamy nazwisko Zelchau.
W powyższym dokumencie mamy nazwisko Zelchau.
Podsumowując nazwiska, które występują w dokumentach dotyczących Elżbiety będą to: Zelkowa, Zelchowa, Zelchau, Zelke, Pełka, Pałka.
Analizując zgony od razu rzuca się w oczy, że umarło mało Szukalskich. W 1844 Antoni Szukalski, a zatem głowa rodziny oraz Emilia Szukalska w 1845 roku. W 1864 roku odnalazłem jeszcze informacje o zgodnie Anny Szondała zd. Szukalskiej.
Odpowiedź na to co się stało z pozostałymi Szukalskimi jest bardzo prosta. Poza moimi praprapradziadkami Wojciechem Małkiem i Rozalią zd. Szukalską oraz Anną Szondała, wszyscy wyemigrowali do USA. Wszyscy lub prawie wszyscy, bo nie mam wciąż informacji o samej Elżbiecie. Jaki był powód emigracji? Lepsze życie? Strach przed wojną francusko-pruską? Może epidemia cholery, która szalała w XIX wieku?
Pozostałe rodzeństwo Rozalii przeprowadziło się do USA, a nawet się tam nieźle urządziło i ich potomkowie żyją do dziś.
Poszukując informacji o zgonie Elżbiety natknąłem się na ciekawy wpis:
Czy Elżbieta Zelkowa to matka mojej Elżbiety?
W Wałdowie znalazłem małżeństwo Marcina Cylk i Elżbiety Ertmanowej. W Sypniewie mamy sporo Cylków, zresztą wspominałem na początku artykuł, który właśnie traktuje o tym nazwisku.
Wydaje mi się, że Elżbieta mogła pochodzić z protestanckiej rodziny. W Krajence znalazłem w parafii ewangelickiej Fiedlerów, Fendler od razu mi się skojarzyło z Fiedlerem.
Udało mi się odnaleźć jeszcze zgon dziecka bez imienia Elżbiety z 1816 roku. Zatem ślub mogła wziąć między 1812, a 1815. Sprawdziłem śluby z tego okresu dla Sypniewa i okolic. Nic.
Antoni Szukalski urodził się w 1792 roku, zapewne jego żona była młodsza. Nie mniej jednak możemy założyć, że Elżbieta urodziła się między 1792, a 1797.
Myślałem, że uda mi się odnaleźć Elżbietę w USA, ale na razie bez powodzenia. Rodzina Kugaczy wemigrowała po 1869 roku, Szukalscy między 1860, a 1864 rokiem, a Niemczyńscy między 1863, a 1867 rokiem. Zatem musiałbym przeszukać listy pasażerów od 1860 do 1870. Brzmi banalnie, jednak nie jest to takie łatwe. Jest to bardzo czasochłonna praca. Istnieją wyszukiwarki, ale ze względu na częste zniekształcenia nazwisk to jest to szukanie igły w stogu siana. Przetestowałem je na przykładzie mojego kuzyna Antoniego Małłka. Tylko dokładnie wprowadzone dane takie jak nazwisko, data urodzenia i data emigracji dały pożądany rezultat.
Elżbieta jest obecna w dokumentach, ale tylko jej dzieci. Sama nie posiada aktu urodzenia, ślubu oraz zgonu. Przynajmniej ja ich jeszcze nie odnalazłem. Więcej pytań niż odpowiedzi.