Runge-Sypniewscy
Nazwisko Runge lub Runga jest mi doskonale znane. Pierwszym właścicielem Sypniewa k. Więcborka wzmiankowanym w 1380 roku był Janko z Sypniewa. Już 12 lat później dzięki małżeństwu z córką Janka Sypniewo zostaje własnością Dobiesława Rungi. Dobiesław Runga z Sypniewa herbu Odrowąż był rycerzem blisko związanym z czołowymi przedstawicielami miejscowej elity. W 1426 roku, był wicesędzią w Nakle. Dobiesław zmarł przed 22 maja 1432 roku (wtedy odbyła się sprawa spadkowa po nim). Wysokie urzędy nie przeszkodziły mu w awanturniczym stylu życia. Miał być m. in. rozbójnikiem rabując okolicę. Z drugiej strony ufundował parę kościołów. W tym pierwszy w Sypniewie.
Rodzina Runge miała pochodzić ze Śląska. Faktycznie przeglądając protestanckie księgi metrykalne z Wrocławia natrafiłem na to właśnie nazwisko.
Z czasem rodzina zaczyna nazywać się Runge-Sypniewscy, a następnie pozostaje samo Sypniewscy.
Rodzina początkowo była obecna w północnej Wielkopolsce oraz na Pomorzu. Następnie część rodziny przeniosła się do Wielkiego Księstwa Litewskiego, a także na terytorium Galicji.
Jak stali Czytelnicy zapewne zauważyli moja rodzina to głównie chłopi. Dlatego rodzina Sypniewskich interesowała mnie w zasadzie tylko pod względem ich majątku i występujących w nim moich przodków. Kolejny raz odzywają się jednak geny. Niedawno odkryłem kolejnego genetycznego krewniaka. Przeglądając jednak jego drzewo nie odnalazłem żadnych wspólnych nazwisk, za wyjątkiem małej gałązki składającej się z 2 znanych mi nazwisk.
Te nazwiska to Wagner i… Runge.
Nazwisko Wagner (u mnie występuje jako Wegner) pojawia się nawet w moim drzewie, jednak jako osoba, która wżeniła się w rodzinę, ale nazwiska Runge u siebie nie zarejestrowałem.
To dało mi do myślenia. Przejrzałem swoje nazwiska i mam wśród nich takie nazwiska jak Rink, Ruenk, Ruhen, Ruhenkin, Rujenkin, Runka. Być może to tylko zbieżność nazwisk i nic z tego nie wynika, ale jest jakiś ślad, który pobudza wyobraźnię.
Dodatkowo 25 listopada 1772 roku w Sypniewie bierze ślub Józef Kars vel Małek z Gertrudą Bednarowską. Świadkami są m. in. jego ojciec Stanisław, jego brat Walenty oraz… Adam Runga.
Udało mi się nawiązać kontakt z rodziną Sypniewskich, która wyemigrowała do USA. Mam nadzieję, że uda mi się ich namówić na badania DNA. Zostaje jeszcze skontaktować się z krewniakiem dzięki któremu trafiłem na ślad rodziny Runge. Oczywiście jak to u mnie bywa, zupełnie przypadkowo, nawiązałem kontakt z potomkiem galicyjskiej rodziny Runge, który mieszka całkiem niedaleko od Opola. Jak tu nie kochać genealogii i genetyki.
Na dzisiaj to by było na tyle, myślami jestem już na Ukrainie. Wyjazd już jutro. Jadę do rodziny Dmytryków o których już pisałem. Jeśli do jutra dojdzie test DNA to zbadam kolejnych członków mojej rodziny co pozwoli mi dodać kolejny element do wielkiej genealogiczno-genetycznej układanki.