Opole – Krajna
Niedawno znów miałem okazję połączyć moje dwie pasje, genealogię z rowerem. W ciągu 7 dni pokonałem trasę dzielącą Opole z Krajną. W zasadzie na samej Krajnie byłem już po 5 dniach.
Zegarek sportowy podał, że przejechałem 665 km na rowerze, chociaż z mapy wynika, że było to jednak 680 km. Skąd różnica? Zegarek nie zapisuje kilometrów, gdy jest w trybie pauzy, a nie ukrywam, że często mi się zdarza ruszać zapominając wyłączyć pauzę.
W czasie podróży czekało na mnie 6 noclegów, z czego 3 pod namiotem, a 3 u kuzynów.
Przemierzyłem 4 województwa (opolskie, łódzkie, wielkopolskie i kujawsko-pomorskie).
Podczas wyprawy zdarzyła mi się jedna awaria (uszkodzony bagażnik, który został naprawiony). Wedle mapy średnio pokonywałem 97 km dziennie. Najdłuższy dystans pokonałem pierwszego dnia, było to 148,2 km.
Całość była bardzo wymagająca. Długie dystanse i upały były niemal zabójcze. Mimo to zdecydowałem się na taki wysiłek świadomie. Dzięki realizacji planu zakończyłem rowerowy objazd niemal wszystkich miejscowości związanych z moją rodziną po mieczu i po kądzieli.
Wyszło łącznie ok. 2900 km po Polsce i Ukrainie (1900 km Polska, 1000 km Ukraina).
Takie odkrywanie ziemi przodków dało mi niesamowitą satysfakcję. Mogłem zobaczyć miejsca, gdzie żyli moi przodkowie, podążać ich ścieżkami, a także poznać wielu kuzynów, z którymi cały czas mam kontakt. Te spotkania były chyba najcenniejsze z całego mojego genealogiczno-rowerowego projektu. Zasadnicza część projektu została zakończona, ale ja długo będę jeszcze wracał do tych miejsc. Zarówno wspomnieniami jak i pewnie nie raz przyjdzie mi je przemierzać rowerem, ale tym razem bez wyraźnego celu.
Przypominam o zbórce na Albrechtówkę.
Akcję można wspierać na:
Www.zrzutka.pl/z/albrechtowka
Poniżej mapy z poszczególnych dni wyprawy Opole-Krajna. Po kliknięciu „show on map” można zobaczyć także profil trasy.