Przeszłość i przyszłość zapisana w genach

Opublikowane przez Bartosz Małłek w dniu

Geny to nie tylko pokrewieństwo to także wiele informacji o nas samych. Dzięki genealogii genetycznej możemy poznać przeszłość zapisaną w genach.Zainteresowałem się genealogią genetyczną nie tylko po to żeby uzupełnić swoją tradycyjną genealogię i odnaleźć krewnych o których nie miałem pojęcia. DNA pozwala także odpowiedzieć na szereg pytań, które nas nurtują, a nie jesteśmy w stanie znaleźć na nie odpowiedzi. Najbardziej widocznym i przez to uchwytnym aspektem jest nasz wygląd. Nie da się ukryć, że jestem podobny do mojego taty. Miał on w młodości pseudonim „Rudy Olsen”. Wynikało to z tego, że miał rudą brodę. Zdaje się, że również i ja odziedziczyłem gen odpowiedzialny za to. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że posiadam pewien procent genów typowych dla mieszkańców Skandynawii. Na podobnej zasadzie dziedziczymy kolor włosów oraz skóry. Mój tato nie należał do olbrzymów, moja mama także nie jest zbyt wysoka. Ja także.

Również to jaki mamy kolor oczu zależy od tego jakie geny otrzymamy od rodziców. Należy pamiętać, że nie musimy być wcale podobni do naszych rodziców. Często zdarza się, że dzieci podobni są np. do dziadków. Dzieje się tak, dlatego, że dziedziczymy również ich geny. W moich poszukiwaniach i związanych z nimi spotkaniach często słyszę, że jestem podobny do tej czy innej osoby z rodziny. Nawiązałem kiedyś kontakt z kuzynem, który miał ciemne włosy, ale gdy przyjechałem do jego brata i drzwi otworzył mi jego syn to jakbym zobaczył mojego własnego brata z dzieciństwa.
W dużym stopniu dziedziczymy także inteligencję, chociaż naukowcy do końca nie są pewni na jakiej zasadzie. Co jakiś czas pojawiają się fantastyczne teorie, że inteligencje dziedziczymy po matce. Jednak nikt do tej pory nie odkrył tak naprawdę jak to z tym dziedziczeniem inteligencji jest.

Oprócz genów skandynawskich mam także spory odsetek genów typowo iberyjskich. Wprawdzie nie przepadam za słońcem i wysokimi temperaturami, ale już kuchnia hiszpańska oraz krajobrazy są bliskie mojemu sercu. Oczywiście ciężko stwierdzić czy mają na to wpływ geny, ale mimo wszystko ciekawe jest jak wszystko może być zależne od siebie. Warto zadawać pytania i uzyskiwać odpowiedzi.
Dobrym przykładem jest dziedziczenie zdolności muzycznych. Gram na gitarze od parunastu lat i zanim nie zacząłem się interesować genealogią nie znałem nikogo z rodziny kto by grał na czymkolwiek. Na początku myślałem, że nie ma w tym nic dziwnego nauczyłem się grać i tyle, ale potem okazało się, że ojciec mój grał kiedyś na skrzypcach, a w domu pradziadka to już niemal wszyscy na czymś grali. Było w rodzinie dużo organistów, a nawet profesor muzyki. Brytyjscy naukowcy twierdzą, że słuch przekazywany jest w genach. Oczywiście bez ciężkiej pracy nigdzie się nie zajdzie, ale pewne predyspozycje, które dziedziczymy na pewno są pomocne w rozwijaniu talentów.

Niestety dziedziczymy także choroby. Po tacie dostałem w „spadku” słaby wzrok.  Zapewne wiele niespodzianek zdrowotnych czeka jeszcze na odkrycie. Niektórzy badają DNA właśnie po to żeby dowiedzieć się więcej o potencjalnych zagrożeniach chorobowych. Podobnie jest z tradycyjną genealogią. To na co umierali nasi przodkowie daje nam pewien obraz chorób z którymi i my być może będziemy musieli się zmagać. Firmy zajmujące się badaniami DNA coraz częściej wprowadzają do swojej oferty medyczne raporty mówiące nam o stanie zdrowia oraz zaleceniach. Badania DNA to przyszłość, także w w aspekcie medycznym.

 



Bartosz Małłek

Urodzony w Opolu, pochodzi z Tarnowa Opolskiego. Absolwent Uniwersytetu Opolskiego na kierunku Politologia o specjalizacji dziennikarskiej. Pilot wycieczek, organizator, animator kultury, społecznik, podróżnik, genealog. Prezes Fundacji Czas Podróżników. Doktorant w zakresie historii na Uniwersytecie Opolskim. Zajmuje się problematyką przesiedleń ze wschodu po 1945 roku, emigracją, genealogią, genealogią genetyczną, a także historią Słowian i Wikingów.